Ostatnio na blogu zrobiło
się dość ,,formalnie''. Prym wiodą przede wszystkim kobiece zestawy,
dlatego tak dla równowagi mam dziś dla Was szczyptę miejskiego luzu. W
zasadzie nic odkrywczego, ale tak jak lubię najbardziej...
Na pierwszy plan wysuwa się kożuszek - nowość w mojej szafie! Wśród okryć wierzchnich raczej dominują te, których kolory nie ''krzyczą zbytnio'', przeważnie staram się być ostrożna w tej kwestii, a w tym wypadku ten jasno-beżowy odcień początkowo mnie przeraził, bo niby za jasny, bo mało praktyczny, ale koniec końców pozwoliłam sobie zaszaleć, w końcu okres do tego mamy idealny.
Na pierwszy plan wysuwa się kożuszek - nowość w mojej szafie! Wśród okryć wierzchnich raczej dominują te, których kolory nie ''krzyczą zbytnio'', przeważnie staram się być ostrożna w tej kwestii, a w tym wypadku ten jasno-beżowy odcień początkowo mnie przeraził, bo niby za jasny, bo mało praktyczny, ale koniec końców pozwoliłam sobie zaszaleć, w końcu okres do tego mamy idealny.
FOTO: Mój D.
kożuszek- SHEINSIDE.com (tutaj)
koszula- sh
bluzka-sh
spodnie-sh
czapka-sh
buty- TopShop